FLORAPHILIA – rośliny Was zaskoczą
Monstera Monday, urban jungle, urban gardening to inicjatywy, które zna każdy szanujący się i szanująca się z kilkoma roślinami doniczkowymi na parapecie. To zaskakujące, jaką popularność osiągnęła w ostatnich latach hobbystyczna uprawa roślin. Instagram jest wypełniony po brzegi zdjęciami z aranżacji mieszkań przy użyciu roślin doniczkowych, co rusz pojawiają się nowe czasopisma o tematyce “design”, blogi poświęcone pielęgnacji roślin, a “urban gardening” święci triumfy jako nowa formuła spędzania wolnego czasu.
Wystawa wydobywa świat roślin z magazynów wnętrzarskich, ekotrendów, ujawniając ich potencjał prowadzący ku rewolucji. O zaskakujących współzależnościach roślin, ludzi i wydarzeń historycznych podczas wykładu i zwiedzania wystawy FLORAPHILIA. Rewolucja roślin opowiadał Adam Kapler- botanik z Polskiej Akademi Nauk Ogród Botaniczny Centrum Zachowania Różnorodności Biologicznej w Powsinie.
I tak na przykład Adam Kapler opowiedział jak wszędobylski i wiecznie zielony bluszcz pospolity pnący się po pergolach, ścianach kamienic i ogrodzeniach może zagłuszyć inne rośliny. W krajach, do których bluszcz został przeniesiony, jak USA, Kanada, Australia, Nowa Zelandia i RPA, uchodzi za gatunek inwazyjny i zakazany. Zagrożeniem wynikającym z obecności bluszczu jest jego szybkie rozprzestrzenianie się i wypieranie rodzimych gatunków.
Z kolei “dzika róża” (łac. Rosa rugosa) uczy jak ewoluować w zależności od otoczenia. Jest to krzew, który wywodzi się ze wschodniej Azji, zaś do Europy został po raz pierwszy sprowadzony w 1796 roku, szybko rozprzestrzeniając się w całej tutejszej strefie klimatu umiarkowanego. Europejczycy pokochali ją z czasem nie tylko za piękne i pachnące kwiaty, ale przede wszystkim za ogromną odporność tej odmiany – na mróz, zmiany temperatury, klimat, zasolenie gleby czy okresy suszy latem. W Polsce “dziką różę” spotkamy na miedzach, ugorach, w wąwozach, na skraju lasu, porębach, leśnych drożynach, na przychaciach i rumowiskach. My lubimy ją najbardziej na wydmach nad Bałtykiem.
A czy dodajesz do owsianki jagody goji? To nic innego jak kolcowój chiński (łac. Lycium Barbarum), który możemy spotkać nie tylko w Chinach, ale także przy polskich nasypach kolejowych lub ogródkach przydomowych.
„Rośliny są istotami z natury wspólnotowymi – nie są indywiduami odgraniczającymi się wyraźnie jedne od drugich. Ich tożsamość jest głęboko pluralistyczna: od korzeni będących siedliskiem zdecentralizowanej inteligencji po łączące je z innymi organizmami relacje zależności. Czyż nie jest to panaceum na współczesny indywidualizm? Wystawa kwestionuje w ten sposób powszechne ujmowanie roślin jako mechanicznych „rzeczy”, reagujących wyłącznie na proste bodźce. Opuszczają one najniższą pozycję w hierarchii bytów prowadząc nas do wizji zasadniczego podobieństwa do ludzi. Dynamiczne, oddychające i wzrastające – obdarzone są wszak pewną formą intencjonalności, a nawet pamięcią. Oryginalna architektura wystawy wzmacnia rytualistyczno-wspólnotowo-laboratoryjne wątki obecne w prezentowanych w niej pracach. Pokryte obrusami stoły, niczym ołtarze, podkreślają konieczność wyjścia poza, bazującą na odczarowaniu rzeczywistości, instrumentalizację natury: wybrane religijne czy szamańskie przekonania idą wszak w parze z odkryciami współczesnej nauki pokazującymi, że rośliny są znacznie bardziej skomplikowanymi organizmami niż się wydaje. Stoły i krzesła zachęcają do dłuższego przebywania w przestrzeni wystawy: oglądu prac, lektury publikacji, a także rozmowy na ich temat z innymi odwiedzającymi. Jest to próba wprowadzenia w przestrzeń ekspozycji innego typu czasowości, bliższej powolnie rozwijającemu się światu roślin i pozostającej w kontrze do zwyczajowej praktyki zwiedzania. Tak skonstruowana przestrzeń wystawy przywodzi również na myśl miejsce zebrań tajemniczej sekty, która w praktykach obserwacji i badania roślin upatruje początków przyszłej rewolucji”[1].
Wystawa pozwala nam poznać rewolucyjny potencjał roślin do przekształcania nowych siedlisk przyrodniczych i społeczeństw. Zafascynujecie się ich odpornością, zdolnościami adaptacyjnymi i komunikacyjnymi oraz ignorancją wobec jakichkolwiek granic państwowych.
25.10-29.12.2019
Wystawa w Biennale Warszawa (MA3450) przy ul. Marszałkowskiej 34/50
Wstęp 10 zł
________________________________
[1] https://biennalewarszawa.pl/floraphilia/
foto: https://biennalewarszawa.pl/floraphilia/